sobota, 21 stycznia 2012

Medytacja 103

Jeśli wierzysz, że Bóg kocha cię nad życie, jeśli chcesz jak najpełniej się na Niego otworzyć i skorzystać z jego miłości, to trzeba byś wyzbył się wszelkich oparć. Również oparcia w świadomości, że masz jakieś prawa, że możesz czegoś od Boga oczekiwać.

Bóg jest miłością i cię kocha. To jest pewne. Ale jak On rozumie miłość, czym dla Niego jest miłość?

Trudno to nawet rozważać, bo Bóg jest miłością. Dotykamy tu wielkiej tajemnicy, dla nas niezrozumiałej. Dlatego najroztropniej byłoby nie pytać, tylko zawierzyć się Miłości, zdać się na Miłość: Wiem, że mnie kochasz, dlatego rezygnuję ze wszystkich iluzorycznych praw i błagam cię o miłosierdzie.
(Z41, Rozdział 1, Otwierać się jak dziecko, s. 36-37)

piątek, 20 stycznia 2012

Medytacja 102

Jeśli chcesz wejść do Królestwa Niebieskiego, trzeba byś stawał się jak dziecko. Byś wierzył, że jesteś kochany nad życie, ale zarazem zgodził się, że sam z siebie nie masz żadnych praw, jak rzecz bez wartości. A wtedy nie będzie w tobie postawy roszczeniowej, która tak bardzo sprzeciwia się, pierwszeństwu łaski.
Będziesz wiedział, że jesteś kochany, dlatego możesz zwracać się do Boga. Ale zarazem nie masz prawa do niczego, więc nie będziesz uważał, że coś ci się należy.
(Z41, Rozdział 2, Otwierać się jak dziecko, s. 35-36)

wtorek, 17 stycznia 2012

Medytacja 101

Może w swoim miłosiernym zamyśle Pan nasz w ten sposób otoczył cię swoją łaską, że abyś już dalej się nie gubił, abyś zgodził się być małym, na tyle małym, że niezdolnym do roszczeń.

Abyś widząc, że przegrałeś życie i nie masz nic, mógł Mu przynieść jako swój jedyny dar te niezliczone, nieudane próby wierności i potem zniechęcenia i aby to wszystkie zlepione razem utworzyło taki wdowi grosz. Grosz, jakiego nie znajdziesz nigdzie, a który tylko dlatego przypomina monetę ubogiej wdowy, że i ona nic już nie miała po wrzuceniu go do skarbony.

Ty też będziesz zdolny oddawać Panu wszystko to co marne, samą nędzę, bo zaczniesz widzieć, że niczego więcej nie masz. A On zechce potraktować to, co Mu dajesz jako wdowi grosz. Bezcenny dla Niego, ponieważ ogołocony ze wszystkiego, co mogło dawać ci satysfakcję, poczucie, że jesteś kimś.

Wdowi grosz - dar słabości, który przyzywa jedyne panowanie Boga, który przyzywa pierwszeństwo miłosiernej łaski Pana.
(Z41, Rozdział 2 Otwierać się na Jedyne Panowanie Boga, s. 33-34)

sobota, 14 stycznia 2012

Medytacja 100

To, co się w twoim życiu dzieje, jest zawsze dla ciebie najlepsze, choćby nawet widziane po ludzku wydawało się najgorsze. Bóg wciąż zajmuje się tobą, troszczy się o twoją duszę, o to, co jest potrzebne do twego zbawienia.
(Z41, Rozdział 1 Pokusa idealizacja, s. 29)

piątek, 13 stycznia 2012

Medytacja 99

Jaki jest sens adorować człowieka?
Przecież traktowany jak bożek nie jest zdolny dać ci tego dobra, jakiego się spodziewasz, na jakie liczysz.
Czy nie stąd właśnie w twoim życiu tyle cierpienia, że wciąż odwracasz się od Jedynej Miłości, od źródła wszelkiego dobra? W twoim życiu jest prymat, ale czy to prymat Chrystusa, czy prymat iluzji.
Bóg obdarza cię łaską rozczarowań, aby uwalniać cię od cierpień rodzących się z pierwszeństwa iluzji w twoim życiu. By prowadzić cię ku pierwszeństwu łaski.
(Z41, Rozdział 1 Pokusa idealizacja, s. 28)

czwartek, 12 stycznia 2012

Medytacja 98

Kiedy czujesz się oszukany przez kogoś, komu zaufałeś, kto wydawał się tak bezpieczny i pewny, także i w tym próbuj dostrzec łaskę. Posłuchaj, co Pan chce ci przekazać, może tym razem Boży list mówi o bałwochwalstwie: Uważaj, bo kiedy idealizujesz innych, zapominasz o Mnie i opierasz się na ludziach. Na nich liczysz, w nich pokładasz nadzieję. Drugi człowiek staje się dla ciebie bożkiem, Grzeszysz żyjąc tak, jakby Mnie nie było, odrzucasz Mnie, gardzisz Moją miłością.
(Z41, Rozdział 1 Pokusa idealizacja, s. 27-28)

środa, 11 stycznia 2012

Medytacja 97

W praktyce okazuje się, że ludzie, jakich Bóg postawił na naszej drodze, wciąż nas zawodzą, rozczarowują. Stają się dla nas próbą pustyni. Kiedy próbujesz oprzeć się na człowieku, a on zamienia się w rozpalone żelazo, staraj się odszukać Boży list związany z przeżytym rozczarowaniem: Znam twoje pragnienie miłości. Ale przecież tu jej nie znajdziesz. Nie ten człowiek ciebie kocha - to Ja, Jezus cię kocham. Tylko Bóg jest dobry. Dlatego dopuszczam, by ten człowiek tak cię potraktował.
(Z41, Rozdział 1 Pokusa idealizacja, s. 27)

wtorek, 10 stycznia 2012

Medytacja 96

Tylko Bóg jest dobry. Ludzka dobroć zawsze jest skończona, ograniczona. Przyjdzie taki moment, kiedy drugi człowiek, nawet ten najlepszy, najbliższy, powie ci - basta, dosyć! Kiedy odmówi ci pomocy czy nie pozwoli po raz kolejny się zranić.

Chrystus przez niego przyśle ci przesłanie, jakby Boży list: Tylko Ja jestem zawsze przy tobie i wciąż godzę się na nowe zranienia. Wiem, że w ten sposób możesz zobaczyć, jak bardzo jesteś zamknięty na Moją miłość, jak źle postępujesz, jak daleko ci do postawy skruszonego celnika.

Tylko Chrystus zawsze pozwoli się zranić, aby cię uratować. Gotów jest nawet dopuścić do zła, abyś zdobył się na skruchę, otworzył się na Jedyną Miłość.
(Z41, Rozdział 1 Pokusa idealizacja, s. 26)

poniedziałek, 9 stycznia 2012

Medytacja 95

Pan Jezus w odpowiedzi na postawione przez bogatego młodzieńca pytanie: "Nauczycielu dobry, co mam czynić, aby osiągnąć życie wieczne?". wypowiedział znamienne słowa: "Czemu nazywasz Mnie dobrym? Nikt nie jest dobry, tylko sam Bóg" (Mk 10, 17-18). Tylko sam Bóg jest dobry - najwyższe dobro i źródło wszelkiego dobra. Nie ma sensu szukać najwyższego dobra wśród ludzi, bo żaden człowiek nie jest źródłem najwyższego dobra.
(Z41, Rozdział 1 Pokusa idealizacja, s. 25)

niedziela, 8 stycznia 2012

Medytacja 94

Ten, kto stąpa po kruchym lodzie, ma dystans do wszystkiego. Wykonuje różne prace, ale widzi, że to tylko zamki zbudowane na lodzie, które w każdej chwili mogą się załamać. Wie, że wszystkie rzeczy, jakie tworzy, mają swój kres, nad którym nie panuje. Pan Bóg nam przypomina: z prochu powstałeś i w proch się obrócisz.
Te słowa - czy chcesz je uznać i przyjąć, czy nie - są obiektywnie prawdziwe. I one będą cię niejako przymuszać, być bał się Boga, uznawał Jego potęgę i byś bał się Go zranić, bo w ten sposób zraniłbyś najczystszą Miłość, największe Dobro. Aby mieć zdrowy dystans do świata, trzeba się na tę Miłość otwierać, pozwolić się nieść przez życie w ramionach Jedynej Miłości, tej Miłości, która nie przemija,
(Z41, Rozdział 1, s. 24)

sobota, 7 stycznia 2012

Medytacja 93

Wszystko, co nas otacza, Bóg stworzył, powołał do istnienia na krótko, nawet jeśli istnieje tak długo jak piramidy w Egipcie - czymże jest w końcu pięć tysięcy lat wobec wieczności?
Większość rzeczy, jakie tworzymy, przemija bardzo szybko, a mimo to często traktujemy je tak, jak gdyby były największym naszym skarbem, jakby one były najważniejsze.

Pan Bóg zawsze może spowodować pojawienie się nieprzewidzianych okoliczności i to, co z takim trudem budowałeś, legnie w gruzach. To dlatego Pan Jezus nazywa głupcem każdego, kto pokłada nadzieję w rzeczach stworzonych, rzeczach, które maja kres. Gdybyśmy bali się Boga i Jego woli, to budując dom budowalibyśmy to, co nie jest, w tym sensie, że każdym momencie, kiedy Bóg tego zażąda, może przestać istnieć.
(Z41, Rozdział 1, s. 20-21)

piątek, 6 stycznia 2012

Medytacja 92

Jeśli zapominasz o Bogu, to rzeczy przez Niego stworzone stają się barierą dla łaski, oparciem, które czyni cię głupim przed Panem (por. Łk 12, 20).

Bo czy nie jest głupotą opieranie się na tym, co dzisiaj jest, ale czego jutro może nie być?

Budowanie jakiś planów w oparciu o to, co z prochu powstało i w proch się obróci, o iluzję?
(Z41, Rozdział 1, s. 17)

czwartek, 5 stycznia 2012

Medytacja 91

Ale czy może być zabezpieczeniem to, co przemija, czego za chwilę może nie być?

Tak naprawdę oparciem może być tylko Ten, który jest wieczny i którego wola decyduje, że pewne rzeczy dziś są, a jutro ich nie ma. To On sprawia, że lód, po którym stąpasz, nie załamuje się, że nie rozpadają się mury domu, w którym mieszkasz, to On wiąże łaskę z pomocą, której ci udziela człowiek. To On sprawia, że ziarno w ogóle ma jakąkolwiek wartość, że możemy coś kupić za swoje pieniądze.
(Z41, Rozdział 1, s. 17)

środa, 4 stycznia 2012

Medytacja 90

Im więcej iluzji produkujesz, tym bardziej cierpisz. Jeśli chcesz mieć oparcia psychiczne, materialne, duchowe, to nic dziwnego, że rodzą się w tobie lęki. Bo bardzo się boisz, że nie będziesz miał oparć, że nie będziesz miał nic. A przecież taki stan jest najlepszy, najkorzystniejszy dla duszy, bo wtedy jedynym oparciem może stać się Bóg, Jego życie w tobie.
(Z41, Rozdział 1, s. 15)

wtorek, 3 stycznia 2012

Medytacja 89

Przypatrzmy się sobie, jak ubolewamy, że nasze spichlerze nie są pełne ziarna oparć psychicznych, miraży oparć duchowych, złudzeń dotyczących oparć materialnych. Tam nie ma nic, bo Chrystus wymiata wnętrz duszy z tych iluzji i pokazuje: Patrz, jesteś pusty, tam nie ma nic. Poza Mną nie masz żadnego innego oparcia i nigdy mieć nie będziesz. Popatrz, Ja daję ci wszystko."
(Z41, Rozdział 1, s. 14)

poniedziałek, 2 stycznia 2012

Medytacja 88

Widać , jak daleko nam jeszcze do świętości, skoro tak trudno nam przyjąć taką jej koncepcję.

Ale może właśnie dlatego, że jesteśmy "beznadziejnymi przypadkami", że notorycznie chcemy być bogaczami, mieć spichlerze pełne ziarna oparć psychicznych, duchowych, materialnych - może właśnie dlatego jesteśmy przedmiotem największej miłości i troski Pana.

Może dlatego, że nie ma dla nas innej nadziei, nie ma innej szansy jak tylko Jego ramiona, w których będziemy niesieni przez życie jak najcenniejszy skarb. Nie dlatego, że mamy w sobie cokolwiek wartościowego, cennego - nie.

Ale właśnie dlatego, że jesteśmy tak słabi - fizycznie, psychicznie i duchowo. Tak słabi, że gdyby nie Ten, który chce panować w naszych sercach, żyć w nas, musielibyśmy się całkiem rozsypać, zginąć z nędzy i głodu.
(Z41, Rozdział 1, s. 13)