środa, 6 maja 2009

Medytacja 18

Człowiek z natury ukierunkowany jest na szukanie poczucia bezpieczeństwa, a tym samym na szukanie oparcia w kimś, a nawet w czymś. Zwykle więc, dopóki nasze życie nie jest ukierunkowane na Boga, gromadzimy coraz to więcej różnorodnych ludzkich oparć, i tak budujemy sobie własne systemy zabezpieczeń – systemy, dzięki którym czujemy się bardziej ważni i niezależni, a zatem rzeczywiście „zabezpieczeni”, ale… przed zdaniem się na Boga. Stąd też w procesie oczyszczeń naszej komunii życia z Maryją także nasze oparcia muszą być w coraz większym stopniu burzone; nie po to jednak, by pozbawić nas poczucia bezpieczeństwa. Bóg chce jedynie, byśmy wyzwalając się z tego, co nas wewnętrznie niszczy, zaczęli szukać innych, autentycznych oparć.
(Rozdział 2, s.9)

Ścieżki do medytacji:
1. Co jest źródłem mojego poczucia bezpieczeństwa?
Czy jest nim świadomość nieustannej obecności Pana Boga przy mnie, Jego miłość i troska o mnie?

2. Jak reaguję, kiedy Pan Bóg zabiera mi oparcia?
Czy rozmawiam z Jezusem o moich obawach, lęku, nieufności?

3. Czy jest we mnie pragnienie życia postawą zawierzenia się Bogu w każdej chwili?
Czy próbuję przyjmować każdą chwilę i każde wydarzenia jako dar?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz